
Pogoń Zduńska Wola – Skalnik Sulejów 1:2 (1:0)
Z nieba do piekła, tak można by opisać sobotni mecz na stadionie przy Łaskiej, gdzie podopieczni trenera Mateusza Sobieraja podejmowali drużynę Skalnika Sulejów.
Pierwsza połowa spotkania była dość wyrównana, ale momentami przewaga należała do Pogoni. Wynik spotkania otworzył już w 8. minucie Mateusz Wroński, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym i posłał futbolówkę do bramki. Do gwizdka sędziego mieliśmy jeszcze kilka szans na podniesie wyniku, ale niestety bezskutecznie.
W drugiej odsłonie meczu goście pokazali, że nie zamierzają wyjechać ze Zduńskiej Woli bez punktów. Kilka groźnych sytuacji ratował stojący na bramce Kacper Panek, ale i nasi ofensywni zawodnicy nie dawali za wygraną. W 66. minucie spotkania arbiter podyktował rzut wolny dla Skalnika. Wykonywał go Taras Yavorskii, który silnym strzałem z dystansu posłał piłkę nad murem do naszej bramki. Trzy minuty później znów nasz zespół mógł objąć prowadzenie. Adrian Budka wykonywał rzut rożny i zdecydował się wkręcić futbolówkę do bramki przeciwnika, ale ta trafiła niestety w słupek. W 71. minucie Wojciech Chmielewski pod polem karnym przeciwnika stracił piłkę i drużyna z Sulejowa zdecydowała się na kontrę. Tym razem nasza obrona zawiodła i Skalnik wyszedł na prowadzenie 1:2. Do końca meczu nie udało nam się odrobić strat i po raz czwarty w tym sezonie przegrywamy przed własną publicznością.
Skład:
Panek, Rakowski (59. Woźniak), Budka, Bartos, Wroński, Majerz (66. Chmielewski), Kurzynoga (83. Nowak), Okachi, Pestka (63. Porada), Kubiak, Idzikowski